Co z posiłkami na delegacji?

Delegacja to naturalna kolej rzeczy, szczególnie w większych firmach i korporacjach. Zasadą jest, że finansowane są z portfela przełożonego. Mają powiem poszerzać horyzonty, umiejętności i doświadczenie. Czy wyżywienie też powinno być finansowane? Jakie są limity dziennego spożycia posiłków?

Wedle polskiego prawa kierownik powinien pokryć koszty wyjazdu służbowego, który odbywa się poza miejscem zamieszkania. Oznacza to, że każdy wyjazd i nakład finansowy z nim związany powinien być pokrywany przez szefa. Chodzi przede wszystkim o zakwaterowanie, wyżywienie, przejazd w obie strony oraz wymuszone koszty dodatkowe.

Skutecznym sposobem rozliczenia należności jest przedstawienie rachunków i faktur, które zostały wystawione w związku z przebywaniem w hotelu, zakupem posiłków lub np. materiałów szkoleniowych. Na tej podstawie można dokonać zwrotu wszystkich kosztów, zgodnie z udokumentowanymi transakcjami.

Należy dodać, że wszystkie wydatki nie będą opodatkowane, ponieważ według ustawy koszty związane z wyjazdem na delegacje są zwolnione z tego typu świadczeń. To pracodawca poniesie koszty (także podatkowe) z tym związane.

Według najnowszych ustaleń (obowiązuje od marca tego roku) wydatki na posiłki nie powinny przekraczać sumy 30 zł w ciągu dnia. Oznacza to, że pracownik może wydać na wyżywienie tylko taką kwotę (jako maksymalną). Ewentualne przekroczenie normy nie będzie zwracane oraz dodatkowo zostanie objęte odpowiednim podatkiem.

Warto zatem przed wyjazdem zorientować się w aktualnych przepisach i trzymać się limitów, ponieważ każda nadwyżka i odstępstwo od normy będą spadały na pracownika.

Justyna Błahut
www.gazetapodatkowa.net